Kiedy Maja weszła do mieszkania, poczuła na sobie chłodny podmuch zimowego powietrza, który wtargnął za nią, zanim zamknęła drzwi. Był środek lutego, Warszawa zasypana była śniegiem, a mróz szczypał jej policzki, jednak nie zimno sprawiało, że czuła dreszcz przebiegający wzdłuż kręgosłupa. Dzisiaj miała spotkać się z Michałem, swoim partnerem i Dominą, w ich wspólnej grze, która nabierała coraz głębszych i bardziej zmysłowych wymiarów. Dzisiaj miało być intensywnie, inaczej – ciepło, zimno. W głowie miała jedno słowo: zaufanie. Zawsze mogła liczyć na Michała, ale dzisiejsza sesja miała się odbyć w zupełnie nowym kontekście.
Weszła do sypialni, rozglądając się po ciemnym wnętrzu. Światło było stonowane, a przytłumione lampki tworzyły atmosferę intymności. Na stole leżał zestaw narzędzi, które znała z ich poprzednich spotkań: liny, pejcz, zmysłowe opaski na oczy. Jednak dziś, oprócz tego, czekało na nią coś nowego – pojemniki z lodem i świeca, której nie używali wcześniej. Ciepło i zimno. Wiedziała, że tego wieczoru Michał zamierza przesunąć granice jeszcze dalej.
– Jesteś gotowa? – jego niski głos odezwał się zza jej pleców, a ona odwróciła się gwałtownie. Był już tam, patrzył na nią z tym intensywnym spojrzeniem, które zawsze wywoływało w niej dreszcze. Był w ciemnym ubraniu, elegancki, pewny siebie jak zawsze, i gotowy, by poprowadzić ich dzisiejszą grę.
Maja wzięła głęboki oddech. Przytaknęła, czując, jak jej ciało zaczyna reagować na samą myśl o tym, co miało się wydarzyć. Uwielbiała to uczucie – moment, kiedy stawała się całkowicie uległa, oddając się pod jego kontrolę.
– W takim razie rozbierz się i wejdź na łóżko – powiedział spokojnie, a jego głos niósł w sobie rozkaz, któremu nie mogła się sprzeciwić.
Maja bez słowa zaczęła rozpinać guziki swojej koszuli, potem zsunęła spódnicę. Została tylko w bieliźnie, czując, jak napięcie narasta. Michał zawsze wiedział, jak powoli budować atmosferę, prowadząc ją w świat, gdzie zmysły mieszały się z emocjami.
– Usiądź – polecił, a ona usiadła na skraju łóżka, patrząc na niego z oczekiwaniem.
Podszedł bliżej, wyciągając jedwabną opaskę na oczy. Znała ją – to była opaska, której używał, kiedy chciał odebrać jej jeden ze zmysłów, sprawiając, że każdy dotyk, każdy dźwięk stawał się intensywniejszy. Kiedy nałożył jej opaskę, poczuła, jak traci kontrolę. Wszystko, co teraz miało się wydarzyć, zależało od niego.
– Dziś poczujesz, co znaczy być całkowicie uległą. – Jego głos był niskim, szeptem tuż przy jej uchu. Czuła jego oddech na swojej skórze, a dreszcze przebiegały po jej plecach.
Maja oddychała głęboko, wsłuchując się w dźwięki, które dochodziły z wnętrza pokoju. Słyszała, jak Michał podchodzi do stolika, gdzie leżały lodowate kostki. Nagle poczuła pierwszy kontakt – zimny lód, który delikatnie przesunął się po jej karku. Wydała z siebie cichy jęk, jej ciało natychmiast zareagowało na nagły chłód. Potem poczuła ciepło – ciepło wosku, który delikatnie kapał na jej nagie ramiona.
Ciepło i zimno.
Michał kontynuował swoją grę, zmieniając temperaturę, testując jej wytrzymałość. Zimne kostki lodu przesuwały się po jej brzuchu, po piersiach, aż do ud, a chwilę później zastępowały je krople gorącego wosku, które delikatnie spływały po jej ciele, przynosząc ze sobą intensywną mieszankę bólu i przyjemności.
– Co czujesz? – zapytał, a ona z trudem wydusiła słowa.
– Wszystko… – jej głos drżał.
– To jeszcze nie koniec – odpowiedział stanowczo, odkładając kostki lodu na bok. – Masz być cicho i posłuszna.
Maja posłusznie skinęła głową, oddychając ciężko. W tym momencie była całkowicie w jego rękach, jej zmysły były na granicy, ciało drżało z podniecenia. Michał wiedział, jak prowadzić ją przez każdą emocję, przez każdy bodziec. Wiedziała, że może mu ufać.
Nagle, w ciszy pokoju, usłyszała dźwięk telefonu. Jej serce przyspieszyło, kiedy zrozumiała, co to oznacza. Michał podniósł słuchawkę i odezwał się spokojnie.
– Sex telefon? – powiedział z uśmiechem, patrząc na Maję. – Masz być cicho i słuchać, a ja będę mówił.
Maja nie spodziewała się tego. Sex telefon w trakcie ich sesji? To była zupełnie nowa odsłona gry, a jej serce przyspieszyło. Wiedziała, że Michał nigdy nie zawiódł jej zaufania, ale teraz czuła, jak całkowicie traci kontrolę nad sytuacją.
– Mój skarb jest teraz zbyt zajęty, żeby mówić – usłyszała jego głos, kiedy rozmawiał z kimś po drugiej stronie linii. – Całkowicie mi się oddaje, a ja robię z nią, co chcę.
Czuła, jak jej ciało zaczyna drżeć jeszcze mocniej, słysząc jego słowa. Wiedziała, że grał, ale słuchanie tego na żywo sprawiało, że jej zmysły były jeszcze bardziej wyczulone. Michał kontynuował rozmowę, opowiadając o tym, jak Maja poddaje się każdemu jego rozkazowi, jak jej ciało reaguje na każde jego dotknięcie. Każde słowo, każde zdanie było jak rozkaz, a ona czuła, że staje się coraz bardziej uległa, coraz bardziej podatna na jego władzę.
Rozmowa telefoniczna trwała jeszcze chwilę, ale kiedy się skończyła, Michał wrócił do niej, pochylając się nad nią i zdejmując jej opaskę z oczu.
– Jesteś moja – powiedział cicho, jego usta były tuż przy jej uchu. – I zrobię z tobą, co tylko zechcę.
Maja spojrzała na niego, wciąż oszołomiona tym, co się wydarzyło. Wiedziała, że to nie koniec, ale teraz była gotowa na wszystko. Michał zawsze wiedział, jak poprowadzić grę, a ona była gotowa, by podążać za nim dalej.